Mamy za sobą bardzo trudny rok i wiele czasu spędziliśmy na rozmowach o tym, jak jest źle. Teraz nadszedł moment, aby zacząć myśleć o przyszłości. Jest wiele powodów do optymizmu i firmy już powinny przygotowywać się na post-covidowe odbicie gospodarcze.
Spodziewam się, że mocne ożywienie gospodarcze rozpocznie się w Europie i Stanach Zjednoczonych gdzieś w okolicach maja 2021. Jednak przedsiębiorcy muszą do tego czasu jakoś dotrwać. Niestety istnieje duże ryzyko, że wielu z nich będzie miało z tym spore problemy. Menedżerowie będą musieli zacisnąć zęby i znaleźć sposób, by przetrwać pierwszy kwartał bez zwalniania kluczowych pracowników i starając się odbudować majątek.
Mój optymizm wynika między innymi z faktu, że udało się opracować szczepionkę przeciw Covid-19. W Europie i Stanach Zjednoczonych proces szczepień już się rozpoczął. Na razie dostępne są dwa preparaty, a kolejne czekają na dopuszczenie, albo są w końcowych fazach badań klinicznych. Według szacunków ekspertów, w Stanach Zjednoczonych do końca maja uda się zaszczepić najbardziej narażone na zachorowanie osoby. Jeśli szeroko zakrojony program szczepień rozpocznie się w drugim kwartale, Amerykanie mogą osiągnąć odporność zbiorową już latem.
Dodatkowym powodem do optymizmu jest fakt, że program masowych szczepień rusza w momencie, gdy dni stają się coraz dłuższe i wyczekujemy wiosny, która zwykle nastraja pozytywnie. Dlatego dobrze byłoby, gdyby biznes przygotował się na skokowy wzrost popytu. Zwłaszcza w takich branżach jak turystyka i podróże, które mocno ucierpiały z powodu zamknięcia granic i ograniczeń w przemieszczaniu się. Pozytywne nastroje będą utrzymywać się też latem. Jestem bardzo ciekawy, czy mieszkańcy Europy zdecydują się na tradycyjne kilkutygodniowe wakacje, czy raczej ożywienie w gospodarce sprawi, że w tym roku jednak będą zmuszeni pracować.
Oczywiście jest kilka czynników, które mogą zaburzyć ten pozytywny scenariusz. Po pierwsze, nie mamy pewności, czy kolejne pakiety stymulacyjne wdrażane przez rządy przyniosą oczekiwane efekty. Nie można wykluczyć, że pomoc kierowana do biznesu okaże się niewystarczająca albo że ominie spore grupy firm.
Program masowych szczepień jest kolejnym obszarem, gdzie sprawy mogą się skomplikować. Nie można wykluczyć, że problemy pojawią się na poziomie produkcji preparatów, jak i na poziomie dystrybucji. Osobną sprawą jest to, czy wystarczająca liczba osób będzie się chciała zaszczepić i czy uda się nam osiągnąć odporność zbiorową.
Bez względu na to, co przyniosą najbliższe miesiące jedno jest pewne: Covid-19 zmienił nasze myślenie o organizacji pracy. Jednym z najciekawszych odkryć jest to, że nasza produktywność nie spada, kiedy pracujemy z domu. To oznacza, że czasy, gdy spędzaliśmy w biurach pięć dni w tygodniu mogą przejść do historii. Pandemia pokazała również, że właściwie jesteśmy w stanie obejść się bez podróży służbowych. W dłuższym okresie będzie to wyzwaniem dla linii lotniczych i hoteli.
Zmiany wywołane pandemią mogą mieć też pozytywny wpływ na sytuację kobiet na rynku pracy. Dziś nadal muszą mierzyć się z presją społeczeństwa, które oczekuje od nich poświęcenia kariery zawodowej na rzecz rodziny. Jednak za sprawą większej elastyczności pracy i braku konieczności wyjazdów służbowych, kobiety będą miały większą szansę godzić obowiązki zawodowe z domowymi. Myślę, że praca zdalna może przyczynić się do bardziej sprawiedliwego podziału obowiązków domowych i opiekuńczych. Nie mam złudzeń, że ta zmiana nastąpi z dnia na dzień. Jednak osoby wchodzące dziś na rynek pracy będą funkcjonować już w zupełnie innej rzeczywistości.
O ile Covid-19 pokazał nam, że obecność w biurze nie jest warunkiem produktywności, to jednocześnie uświadomił nam jak ważne są bezpośrednie kontakty. Są one wręcz niezbędne do generowania twórczych rozwiązań, budowania kultury organizacyjnej i nawiązywania kontaktów handlowych. Pracownicy, którzy dobrze znają i czują organizację są w stanie pracować zdalnie, ale wdrażanie nowych osób jest wielkim wyzwaniem. Trudno bowiem przekazać na odległość kulturę organizacyjną, czyli zbiór norm, wartości, wzorców zachowań i przekonań. To dzieje się, gdy przebywamy ze sobą, gdy obserwujemy się w interakcjach z innymi - podczas spontanicznych rozmów i spotkań, wspólnych posiłków, czy też przerw na kawę.
Z kulturą organizacji jest trochę jak z zaczynem na ciasto. Podczas pandemii wielu z nas zaczęło wypiekać samodzielnie chleb i chociaż przepis na zakwas jest bardzo prosty to Internet pełen jest historii piekarskich porażek. Podobnie jest z kulturą organizacji – niby mamy podstawowe składniki, ale żeby wszystko działało dobrze, potrzebna jest uważność i troska. Tymczasem rok 2020 wystawił kultury organizacyjne na niespotykaną próbę i wiele z nich jest na granicy wytrzymałości. Rok 2021 będzie czasem odbudowywania więzów, jakie łączą pracowników i pozwalają organizacjom rozwijać się. Jako trener biznesu i osoba, która pomaga budować dobrze funkcjonujące zespoły, czekam na ten czas.
-Peter Novak-